Co zabrać w Bieszczady o każdej porze roku
Co zabrać ? Pytanie z pozoru proste, a jednak spędza sen z powiek wielu turystom przed wyjazdem w te najpiękniejsze z gór. Złe przygotowanie do jest często po czasie powodem do zmartwień, przyczyną przeziębienia i przyczynkiem do wykrzykiwanych gromkich przekleństw. Bieszczady mają to do siebie, że przez wiele osób uważane są za góry niskie, łatwe technicznie i niewymagające. Niejeden turysta utożsamia je z Beskidem Śląskim, Żywieckim, czy Niskim myśląc o nich jako o zalesionych, łagodnych wzniesieniach.
Być może dzieje się tak ze względu na nieznajomość budowy łańcucha Karpat. Pasma górskie leżący na zachód od Przełęczy Łupkowskiej należą wszak do Karpat Zachodnich i rzeczywiście posiadają podobno budowę geologiczną, stąd podobieństwa chociażby pomiędzy poszczególnymi łańcuchami Beskidów. Tymczasem nie każdy wie, że łańcuchy górskie leżące na wschód od wspomnianej przełęczy należą już do Karpat Wschodnich. Posiadają one odmienną, bardzo charakterystyczną budowę. Potwierdzi to każdy kto był na Ukrainie czy nawet w Rumunii – wiele z tamtejszych pasm górskich do złudzenie przypomina Bieszczady.
Co charakteryzuje zatem nasze ukochane góry? Podobnie jak w innych łańcuchach górskich Karpat Wschodnich spotkamy tu bardzo strome, mocno nachylone stoki oraz przepastne doliny. Brak tutaj znanego chociażby z Tatr piętra roślinnego kosodrzewiny. Tutejsze lasy gwałtownie przechodzą w tak bardzo znane połoniny. W samym lesie dominują buki. Tutejsze błotniste szlaki często pełne są ich śliskich korzeni. W Bieszczadach z łatwością odnajdziemy także wszędobylskie wychodnie skalne, w wielu miejscach z ziemi wystają też ostre jak brzytwa skały tzw. fliszu karpackiego.
Wszystko powyższe w połączeniu z wysokogórskim, ostrym i niezwykle zmiennym klimatem i pogodą sprawia, że Bieszczady to de facto jedne z bardziej wymagających i trudniejszych technicznie gór w Polsce. Nie oznacza to oczywiście, że osoby z mniejszym doświadczeniem nie powinny wybierać się w te strony. Wyjazd tutaj wymaga jednak odpowiedniego przygotowania. O nim poniżej!
Wiosna
Krótki opis tego co zabrać w Bieszczady o każdej porze roku zaczniemy od wiosny. Jak przystało na wysokogórski klimat jest ona tutaj kapryśna, nieraz obfituje w opady śniegu i przedłuża się w nieskończoność. Przygotowanie do niej możemy potraktować zbiorczo razem z jesienią ze względu na liczne podobieństwa pomiędzy tymi dwiema porami roku. Tymczasem o wiośnie.
Wszelkie rozważania na temat co zabrać w Bieszczady, podobnie zresztą jak w inne góry, musimy zacząć od butów. Oczywiście sami niemal w trakcie każdego wyjazdu do krainy bieszczadzkiego kresu widzimy dziesiątki osób dziarsko przemierzających górskie szlaki w japonkach, klapkach kąpielowych, kozaczkach, balerinkach itp, jednak z punktu widzenia rozsądku wydaje się to naprawdę szczytem głupoty.
W górach jedno jest pewne – ruszając w nie bez porządnych butów prosimy się o problem i interwencję GOPR. Dla naszych potrzeb uznajmy to za oczywistą oczywistość i pomińmy powtarzanie jej przy okazji opisu każdej z kolejnych pór roku.
Co zatem spakować do plecaka w Bieszczady wiosną? O tej porze roku w Bieszczadach potrafi być nadal bardzo zimno i przede wszystkim mokro jako, że królują tu wówczas mgły. Nieodzowna będzie zatem lekka bielizna termiczna. Kto wybiera się na połoniny ten powinien przed wyjazdem uważnie śledzić prognozy pogody i rozważyć zabranie zimowej kurtki. Jeśli okaże się, że nie ma mrozu wtedy wystarczy zabrać kurtkę przeciwdeszczową i softshell czy polar. Nieodzowne będą także długie spodnie chroniące od wiatru i deszczu, czy nieraz deszczu ze śniegiem.
Doskonałym dopełnieniem naszego górskiego ekwipunku właściwie o każdej porze roku są kijki trekingowe. Wiosną, gdy popada mokry i śliski śnieg mogą okazać się szczególnie nieocenione. Z racji wspomnianych już mgieł i szybko zapadających ciemności warto wyposażyć się także w mocne latarki, najlepiej czołówki. W plecaku nie może zabraknąć przekąsek, słodyczy dla odzyskania utraconej energii o ciepłej herbaty w termosie.
Lato
Lato w górach to diametralna zmiana pogodowych warunków i nowe wyzwania, którym trzeba sprostać zastanawiając się co zabrać w Bieszczady. Wiosenny chłód i wilgoć ustępuje teraz miejsca wszechobecnemu upałowi i skwarowi. Wybierając się na górską wycieczkę o tej porze roku trzeba pamiętać o specyficznej charakterystyce Bieszczadów. Okazuje się, że początek naszej wyprawy na szlak upłynie nam na pokonaniu mozolnego, stromego podejścia w gęstym lesie.
Panuje tutaj niezwykle często nieznośna duchota. Powietrze jest zastałe, nie ma tutaj przewiewu wiatru co powoduje, że naprawdę momentami brakuje nam tchu. Aby uniknąć takich warunków możemy wyprawić się na szlak bardzo wcześnie rano. Jeśli jednak tego nie zrobimy wówczas warto przygotować się odpowiednio do fragmentu wędrówki aż do momentu wyjścia z lasu na połoninę. Dobrze zatem ubrać się w cienkie, przewiewne ubranie. Idealna będzie sportowa koszulka i krótkie spodnie. Wszystkie grubsze rzeczy na tym etapie niesiemy spakowane w plecaku. W przeciwnym razie grozi nam przegrzanie.
Warunki zmieniają się skokowo po wyjściu z lasu na połoninę, a w szczególności na górską grań. W strefie tej bardzo często zaczyna mocno wiać, ale najczęściej panuje tu nieznośny wprost letni skwar. W przypadku wiatru musimy być przygotowani na zmianę cienkiej koszulki z podejście na suchą, grubszą i najlepiej bawełnianą. Nawet w środku lata nie jest tutaj rzadkością konieczność założenia na siebie softshella albo wiatrówki oraz zimowej czapki. Nieodzowne będą też okulary słoneczne.
Z drugiej strony jeśli przyjdzie nam zdobywać bieszczadzkie szczyty w bezwietrzny dzień wówczas na grani przyda nam się kolejna cienka koszulka na zmianę oraz lekkie nakrycie głowy chroniące przed promieniami słońca. Bez niego udar cieplny gwarantowany!
Jeśli zaś o cieple mowa to warto wspomnieć, że lato to ta z pór roku, w której w plecaku nosimy ze sobą największą ilość napojów. Chyba najlepiej sprawdzają się wówczas napoje izotoniczne pozwalające uzupełnić mikroelementy wypocone w trakcie mozolnego podejście w upale oraz duża ilość wody. Jak widzimy konieczność przygotowania się latem na różne scenariusze pogodowe (od gradu, przez rzęsisty deszcz, po nieznośny upał) powoduje, że na wycieczkę będziemy zmuszeni taszczyć mocno wypakowany plecak.
Jesień
Kolejna pora roku, tak jak to było napisane już wcześniej, pod względem warunków pogodowych panujących w górach bardzo przypomina wiosnę, stąd zastanawiając się co zabrać w Bieszczady jesienią możemy spokojnie wrócić do wcześniejszych porad. Podobnie jak wiosną przyda nam się cienka bielizna termiczna. Nieodzowne będą długie, softshellowe spodnie, polar oraz dobra kurtka przeciwdeszczowa. Jak zawsze przydadzą nam się kijki trekingowe.
Z różnic między wiosną, a jesienią najważniejszą jest chyba fakt, że pod koniec roku kalendarzowego zdecydowanie łatwiej jest spotkać w górach nieraz dość mocne opady śniegu. W związku z tym osoby wybierające się na szczyty powinny poważnie rozważyć zabranie ze sobą ocieplanej zimowej kurtki. W skrajnych przypadkach mocnych opadów nie będzie niczym dziwnym wyposażenie się w ekwipunek stricte zimowy jak raki czy rakiety śniegowe. Tak specjalistyczny sprzęt nie będzie jednak potrzebny w dolinach czy na mniej wymagających szlakach. Podstawią będzie tu po raz kolejny uważne śledzenie prognoz pogody przed wyjazdem.
Zima
Zima przez wielu uważana jest za najbardziej magiczną porę roku w Bieszczadach kiedy to góry te w pełni pokazują swoje surowe oblicze. Z pewnością jest to jednocześnie najbardziej wymagająca technicznie pora roku, szczególnie jeśli zdecydujemy się zdobywać najwyższe bieszczadzkie szczyty. Trudne warunki atmosferyczne będą oczywiście w znacznym stopniu rzutowały także na to co zabrać w Bieszczady o tej porze roku.
Chyba każdy turysta marzy o wędrówkach dolinami zasypanymi przez śnieg wśród drzew uginających się pod czapami ciężkiego puchu albo połoninami pokrytymi lodem tworzącym formy rodem nie z tego świata. W Bieszczadach wszystko to będzie możliwe przy odrobinie przygotowań. Zimą musimy przede wszystkim zaopatrzyć się w grubą, najlepiej wełnianą bieliznę termiczną, która będzie nas chroniła przed temperaturami spadającymi nieraz do -25 stopni. Gruba zimowa kurtka i wiatroszczelne spodnie będą również nieodzowne. Niezłym pomysłem jest zabranie na wycieczkę kominiarki czy polarowego komina.
O tej porze roku w zależności od tego z jakim śniegiem przyjdzie nam się zmierzyć na szlaku konieczne może się okazać posiadanie czy wypożyczenie raków lub rakiet śnieżnych. Same dobre buty z membraną i grubą podeszwą mogą okazać się niewystarczające. Jeśli wybieramy się w odludny zakątek Bieszczadów jak np. do bieszczadzkiego worka nie będzie przesadą posiadanie nawet najtańszego odbiornika GPS z zaznaczoną trasą, która niezwykle łatwo zgubić w zaspach śniegu. O naładowanym telefonie umożliwiającym ewentualne wezwanie pomocy oczywiście nie wspominamy. Kolejną oczywistością będzie coś ciepłego do picia, kanapki i spora ilość czekolady czy batoników energetycznych.
Co zabrać w Bieszczady – podsumowanie
Jak widzimy z naszych powyższych rozważań odpowiedź na pytanie o to co zabrać w Bieszczady będzie bardzo mocno uzależniona od pory roku o jakiej wybieramy się w ten przepiękny zakątek naszego kraju. Dodatkowo może ona zależeć od nieoczekiwanych zdarzeń pogodowych jak śnieżyce, nagłe mgły czy fale upałów. Kilka elementów naszego ekwipunku jest jednak niezmiennych i stanowi swoisty fundament każdego wypadu w góry. Mowa tu oczywiście o podkreślanych już butach, plecaku, kurtce przeciwdeszczowej czy naładowanym telefonie komórkowym. Pamięć o tych kilku drobiazgach i odpowiednie przygotowanie do naszego wyjazdu sprawi, że tak jak wielu innych pokochamy te wspaniałe góry i już zawsze będziemy tu wracać… Właśnie tego wszystkim Wam życzymy!
Nasze Bieszczady